Autor |
Wiadomość |
$h00t3r |
Wysłany: 737 Temat postu: |
|
W co uydeża głową blondynka spadająca z konia?
- w szafke nocną :D |
|
|
yavorek |
Wysłany: 624 Temat postu: |
|
Zdrowy sen nie tylko przedłuża życie, ale i skraca dzień roboczy.
Co to jest? Małe, żółte i kopie?
odp... Żołądkowa gorzka.
- wymien 4 konwencje genewskie
- pierwsza, druga, trzecia, czwarta . |
|
|
Cocaine |
Wysłany: 765 Temat postu: |
|
Żona do męża:
- Wiesz? Dzisiaj mi się poszczęściło! Idę obok zsypu na śmieci,
patrzę a tam para pantofelków stoi. A jakie piękne!
Przymierzam - mój rozmiar!
Mąż:
- Taaa... Poszczęściło Ci się.
Po paru dniach żona znowu mówi:
- Słuchaj, idę do domu, a u nas na podjeździe, na żywopłocie,
futro z norek wisi. Przymierzam - mój rozmiar!
Mąż kręci głową z podziwem:
- Szczęściara z Ciebie. A ja - popatrz - nie wiem czemu,
ale szczęścia nie mam. Wyobraź sobie, wkładam wczoraj rękę pod
poduszkę, wyciągam bokserki, przymierzam - i k...a nie mój rozmiar!
;d |
|
|
subagazi |
Wysłany: 627 Temat postu: |
|
W komisji poborowej pytają się żołnierza:
- Macie jakiś zawód ?
- Tak
- Jaki ?
- Zawiodła mnie dziewczyna |
|
|
yavorek |
Wysłany: 771 Temat postu: |
|
Blondynka zamówiła pizzę.
Kelner pyta:
- Czy pokroić na sześć, czy na dwanaście kawałków?
Ona odpowiada:
- Sześć, bo dwunastu to ja nie zjem. |
|
|
$h00t3r |
Wysłany: 057 Temat postu: |
|
Nie ahuj tylko zapodaj jakiś dowcip :P |
|
|
Inspectah Avo |
Wysłany: 057 Temat postu: |
|
Aha xD |
|
|
$h00t3r |
Wysłany: 053 Temat postu: |
|
To miało być w formie humoru :P |
|
|
Inspectah Avo |
Wysłany: 052 Temat postu: |
|
KOT |
|
|
$h00t3r |
Wysłany: 783 Temat postu: |
|
Pierwszoklasista w szkole policyjnej to kot czy szczeniak? |
|
|
kuba15 |
Wysłany: 779 Temat postu: Humor |
|
witam!
powszechnie wiadomo jest ze smiech to zdrowie, wiec tworze ten temat, by mozna sie bylo smiac...
Główny Urząd Celny postanowił przeprowadzić ankietę wśród celników na temat łapówkarstwa. Jedno z pytań zadawanych przez komisje brzmiało: "Ile czasu potrzebujesz aby za łapówki kupić BMW?"
Celnik na polsko- niemieckiej granicy odpowiada: - Dwa, trzy miesiące.
Celnik na polsko-czeskiej granicy: - No, z pól roku.
Celnik ze 'ściany wschodniej' po dłuższym zastanowieniu: - Dwa, trzy lata.
Komisja zadziwiona: - Tak długo?
Celnik ze 'ściany wschodniej': - Chłopaki, nie przesadzajcie, BMW to w końcu duża firma...
_____________________________________________________________
Czy to prawda, że w obozach pracy panują doskonałe warunki?
- Tak, to prawda. Piec lat temu jeden z naszych słuchaczy nie był o tym przekonany, wiec wysłaliśmy go, by przeprowadził wywiad. Wygląda na to, że mu się tam spodobało, bo jeszcze nie wrócił.
_____________________________________________________________
Jedzie dres swoim BMW i złapał gumę. Zatrzymał się na poboczu i zmienia koło. Podjeżdża mercedes wysiada drugi dres i się pyta:
- Co robisz?
- Odkręcam koło - odpowiada pierwszy.
Ten z mercedesa bierze kamień wali w szybę i mówi:
-To ja wezmę radio.
_____________________________________________________________
Jedzie gość BMW i widzi na poboczu faceta grzebiącego w syrence. Pomyślał, że i jego mogłoby to spotkać i zatrzymał się. Okazało się że rozrusznik nie dziala.
- Wezmę pana na hol, a jak silnik zapali to mi pan zamiga światłami. zaproponował właściciel BMW.
Ruszyli i jadą wolniutko. Nagle wyprzedza ich Mercedes. Gość w BMW:
- Coooo?, żaden mercedes mnie nie będzie wyprzedzać!!!
I w gaz. Mijają wóz policyjny, na radarze 200 km/h. Gliniarz do radia:
- Do wszystkich wozów! Ja śnię! BMW i Mercedes jadą 200 na godzinę!!!
- No i co w tym dziwnego??
- Za nimi jedzie syrenka i jeszcze mruga światłami żeby zjechali na bok!!!
_____________________________________________________________
Nad rzeką, obok farmy siedzi krowa i pali trawkę. Podpływa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta:
- Te, krowa, co robisz?
- Aaaa, widzisz bóbr, jaram i jest OK.
- Daj trochę, jeszcze nigdy nie kurzyłem...
- Jasne! Ciągnij macha bracie!
Bóbr wciągnął dym i od razu go wypuścił. Na to krowa:
- Stary, nie tak! Patrz: ciągniesz macha i trzymasz go w płucach dłuższą chwilę. Zresztą - wiesz co? W tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się kawałek pod wodą w dół rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze. I mówię ci będzie OK.
Jak uradzili tak zrobili. Bóbr się zaciągnął, płynie pod wodą, ale już po kilku chwilach zrobiło mu się happy. Wyszedł na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnął się na trawę i orbituje. Podchodzi do niego hipopotam i pyta:
- Te bóbr, co robisz?
- Aaaa, widzisz hipciu, fazuję sobie troszke...
- Daj trochę stuffu, ja też chcę.
- Podpłyń na drugi brzeg do krowy - ona ci da.
Hipopotam podpłynął w górę rzeki, wychodzi na brzeg, a krowa wywaliła gały i krzyczy:
- Bóbr, k..wa, WYPUŚĆ POWIETRZE!
zapraszam do dodawania swoich dowcipow. tylko mam prosbe: nie zciagajcie ich z jakis portali - niech to beda wasze dowcipy
8) 8) 8) |
|
|